niedziela, 3 stycznia 2016

Nowy Anioł

Przed świętami robiłam nowego Anioła z Powertexu.
Śmiałam się, że z charakterem był ten Anioł. W założeniu miał mieć ręce (osobiście bardziej mi się podobają bez rąk, ale tutaj osoba zamawiająca powiedziała, że jeżeli by się udało to żeby ręce były).
Tak więc rączki z odlewu gipsowego zamontowałam, szczupła talia, ładne bioderka.... super.
I wyszłam z kuchni na 10 minut. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że jedna z rączek jest uszkodzona?! Pierwsze podejrzenie padło na domowników, później na koty ale cała domowa menażeria nawet nie była w tym czasie w kuchni! Cóż, rączki zostały rozmontowane. 
Gdy przyszedł czas na ubranie Anielica pokazała swój charakter!! Trzy różne materiały, o różnej strukturze i różnych wzorach, dwa wylądowały w koszu na śmieci bo nijak nie chciał się materiał ładnie ułożyć. Wreszcie przypasowała Anielicy suknia. Co ciekawe nie biała czy kremowa lecz w odcieniu szarości....
Trochę byłam na nią zła, bo jakaś grymaśna ta Anielica, ale jak już na spokojnie popatrzyłam .... fajnie wygląda, taka elegancka, jakby z bankietu uciekła.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz