niedziela, 24 stycznia 2016

Metamorfoza

Robiłam ostatnio kolejne świeczki z wosku sojowego. Udało mi się zakupić komplet filiżanek ze spodkami w różyczki i wiedziałam, że czas wziąć się do pracy. 
Zrobiłam świeczki o zapachu piernika, kawy i mandarynek z pomarańczą.
Umieściła pierwszą świeczkę na facebooku na Świrach rękodzieła no i byłam bardzo zaskoczona, bo dziewczynom moja "śmietana" skojarzyła się z makaronem no i były zastrzeżenia do koloru?! Faktycznie struktura była jakby większa, ale też prawdą jest, że miałam problem z wyciskaniem wosku, bo bardzo szybko zastygał, a kolor...chciałam żeby był taki piernikowy, ale jeżeli odbiór był zły to trzeba było zmienić!


Postanowiłam przeprowadzić metamorfozę. Zdjęłam górną część świeczki 
i jeszcze raz przetopiłam, ale już nie użyłam jej do dekoracji tylko zalałam nowe świeczki. Do dekoracji wzięłam inny wosk, który mam już na wykończenie. Też jest sojowy, ale ma trochę inne właściwości, zastyga w niższej temperaturze. Okazało się też, że jednak dużo lepiej pracuje się z nim przy wyciskaniu. Zrezygnowałam też z zabarwienia wosku.
W efekcie metamorfoza wyszła wg mnie bardzo fajnie.

Świeczka kawowa

Świeczka piernikowa

Świeczka mandarynkowo-pomarańczowa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz